wsie

GLIŃSK

gmina Diatkiewicze, powiat Równe, woj. wołyńskie
parafia Zdołbunów


Opracowywane w okolicy:
Ulbarów, Arestów, Ujeźdźce, Zdołbica,

A B C D E-F G H I J K L-Ł M N O P R S-Ś T U W Z-Ż


Wieś Glińsk Włościański oraz wieś i folwark Glińsk Czeski.

Projekt WYKAZU GOSPODARSTW, stan w około 1939 r.

Glińsk Włościański (domyślnie)

1.

MACEKWłodzimierz, I ż. Filipina z d. Horyńczuk, córka Halina 16.12.1914 (po m. Dąbrowska). II ż. Emilia z d. Chmielnik, dzieci: Józef 1927, Wacław 1929, Maria 1930 i Anna 1931.
Glińsk Czeski (c)

1.

DOLECZEKIN., syn Jerzy/Jiří 1933. Rodzina czeska. V.n.: Duleczek, Duleczuk, Dolecek, Doleček. Po wojnie w Czechach.

2.

UTKINOWSKIIN., dzieci: 2 synów IN. (wyemigrowali za pracą), 4 córki IN. (poślubiły tutejszych Ukraińców, wszystkie zamordowane z rodzinami).

3.

DOMAŃSKIIN. +1943, Ukrainiec, żona IN +1943 z d. Utkinowska (powyżej), dzieci: Sasza +1943, Wiera +1943.

Brak więcej informacji. Proszę Państwa o pomoc w uzupełnianiu wykazu. Objaśnienie: rok w barwie: niebieskiej - śmierć z rąk bandytów ukraińskich (w tym tzw. "upa").

Osoby zainteresowane miejscowością / udostępniające informacje:

FORMULARZ zgłoszenia rodziny i uzupełnienia danych

L.p.

Informacje

1.

Joanna Neczajewska[luty 2011] poz. 1enea(a)poczta.onet.pl

2.

Dariusz Malinowski[listopad 2014] poz. c1-3., fragment wspomnień z książki "Popraviště aneb zpověď volyňského Čecha", Jiří Doleček, wyd. 2014.darekpraha(a)centrum.cz


Fragment wspomnień opracował Dariusz Malinowski.
Jedna z czterech córek polskiej rodziny Utkinowskich wyszła za mąż za Ukraińca Domańskiego. Mieli dwoje dzieci: Saszę i Wieroczkę. Do Domańskich Jiri Doleczek chodził prawie codziennie, drzwi wejściowe do domu nigdy nie były w ciągu dnia zamknięte. Wieroczka to była jego miłość i dlatego do niej chodził, ale któregoś dnia... Najpierw musiałem zbiec z górki. Przez małą sień, bez pukania wleciałem do izby. W tym momencie skamieniałem. Najpierw utkwiłem wzrok na panią Domańską. która leżała naga w poprzek do ściany przeciwległej, miała obciętą lewą pierś i rozcięty brzuch z częściowo wystającymi wnętrznościami. Sasza leżał przy matce w poprzek. Kałuża krwi matki sięgała aż pod głowę syna. Ostatni mój widok był na Wieroczkę, leżała na łóżku w prawym rogu izby, zwinięta w kłębek z twarzą zakrytą włosami. Pana Domańskiego tam nie było. Później jego ciało znaleziono zasypane piaskiem w pobliskiej piaskowni. Jak doszedłem do siebie w tym nieludzkim widoku w moim wieku 9 lat, wybiegłem z tego domu i biegnąc pod górkę do naszego dworu krzyczałem: "Domańscy są zabici". Gdy w domu opowiedziałem co widziałem to rodzice nakazali milczenie, a następnie ukradkiem zaczęli spoglądać przez okno. Następnego dnia zobaczyli mężczyzn na wozie konnym na którym były załadowane dwie wielkie beczki. Podjechali pod dom Domańskich i wnieśli beczki do domu, a po jakimś czasie wytaszczyli je z powrotem, włożyli na wóz i odjechali. W ten sposób skończyła się historia tej mieszanej rodziny polsko-ukraińskiej. Tej nocy skończyła się też historia całej rodziny Utkinowskich, dlatego ze rodziny pozostałych trzech córek były w podobny sposób zamordowane.

Data powstania strony: luty 2011 r., ostatnia edycja: wrzesień 2016 r.

inne strony O KRESACH