kolonia

JANOWIEC

gromada Jachimówka, gmina Kisielin, powiat Horochów, woj. wołyńskie
parafia Kisielin


Opracowywane w okolicy:
Niedźwiedzia Jama, Chołopecze, Jachimówka, Jungówka, Zubilno, Semerynki,

A B C D E-F G H I J K L-Ł M N O P R S-Ś T U W Z-Ż


Projekt WYKAZU GOSPODARSTW, stan z około 1939 r.

1.

KMIEĆWojciech - s. Jana i Anny, żona Maria 9.04.1921 z d. Przewoźna - c. Andrzeja i Antoniny, dzieci: Danuta 1940. Wojciech pracował w gorzelni (chyba w Kisielinie); został w 1941 roku powołany do Armii Czerwonej i od dnia wyjścia z domu ślad po nim zaginął (nie powrócił z wojny i został uznany za zaginionego). Żona z córką zostały wywiezione do Austrii na roboty.

2.

LISIECKIIN. Sąsiad powyższych.

3.

ANYSZKIEWICZAntonina z d. Milanowska, wdowa po Adamie 1894-1933 - s. Michała, dzieci: Helena 1917-2000 (m.Władysław Lewiński z Jachimówki), Stefania 1919-1973 (m.Stefan Szulakiewicz z Jachimówki), Stanisław 1921-2008, Zofia 1924-2004, Adela 1925 (po wojnie w zachodniopomorskim, m.Mieczysław Sznajderowski z Wołynia), Antoni 1927-2006, Leokadia 1930 (Kaznowska, mieszka w zachodniopomorskim). W 1942 r Zofia i Stanisław zostali zabrani na roboty do Niemiec. (więcej - zob. na dole strony) V.n: Januszkiewicz, Anuszkiewicz

4.

BIEŃKOIN.

5.

FLISIŃSKI11.07.1943 w czasie napadu na kościół kisieliński zamordowano Mieczysława +1943.

6.

RYDZIN.

7.

STĄŻEKIN.

8.

WOLTERIN.

9.

PRZEWOŹNYAndrzej - s. Franciszka i Marii z d. Zalewska, żona (śl.Skurcze 1903) Antonina z d. Wysocka, dzieci: Stanisław (Franciszek?, w Turczynie), Janina 1905 (Targońska, p.10), Zofia (Wojtak, poniżej), Kazimierz 13.12.1910, Władysław l.04.1913, Bogdan 26.11.1915 (ż.Maria Kmieć), Maria (Kmieć, w poz.1), Weronika 10.03.1920, Wiktoria 9.04.1923 (m.Feliks Neczaj z Bindugi i syn Wiesław 1941). Antonina w dniu tragedii w Kisielinie cudem (?) uniknęła uczestnictwa w niej. Wybierała się do kościoła, ale zagadała się w domu u córki Wiktorii z jej sąsiadką; jak to kobiety - od słowa do słowa, czas minął, postanowiła pójść na późniejszą mszę. Jak wiemy - ta się nigdy nie odbyła. Kiedy zobaczyli łunę nad kościołem w Kisielinie, tak jak stali uciekli do "dworu" do Zaturzyc, a stamtąd po pewnym czasie zostali przewiezieni do Łucka, skąd transportami do fabryk w Austrii i Niemczech. Po wojnie wszyscy w woj. pomorskim.

WOJTAKWładysław +1943 (+Kolędowo), żona Zofia 1907 z d. Przewoźna, dzieci: 3 synów IN.

10.

TARGOŃSKIBolesław z Suchej Woli, żona Janina 1905 z d. Przewoźna - c. Andrzeja i Antoniny, dzieci: Bronisława.
Rodziny przesiedlone w czasie wojny w miejsce wysiedlonych Niemców.

n1.

BAJKIEWICZ11.07.1943 w czasie napadu na kościół kisieliński zamordowano Reginę +1943 i Mieczysława +1943.

n2.

JAMBRUZ11.07.1943 w czasie napadu na kościół kisieliński zamordowano Longina +1943.

n3.

MALCZEWSKI11.07.1943 w czasie napadu na kościół kisieliński zamordowano Czesławę +1943.

Brak więcej informacji. Proszę Państwa o pomoc w uzupełnianiu wykazu. Objaśnienie: rok w barwie: niebieskiej - śmierć z rąk bandytów ukraińskich (w tym tzw. "upa").

Osoby zainteresowane miejscowością / udostępniające informacje:

FORMULARZ zgłoszenia rodziny i uzupełnienia danych

L.p.

Informacje

1.

Alicja Osiadła[sierpień 2006] poz. 1-2. Wiem, że z tej miejscowości kilku panów wraz z moim dziadkiem Wojciechem poszło do wojska. Może ktoś coś o nim wie?ala(a)zpas.pl

2.

Jarosław Chruścicki[styczeń 2008] poz. 3-8 i n1-n3 na podst. książki Włodzimierza Sławosza Dębskiego "Było sobie miasteczko. Opowieść wołyńska" Lata 1939-1943carcarewicz(a)wp.pl

3.

Joanna Neczajewska[marzec 2010] poz. 9, [czerwiec 2010] ZDJĘCIE Wiktorii Przewoźnej, [lipiec 2010] poz. 10 i uzup. poz. 9.enea(a)poczta.onet.pl

4.

Antoni Maziarz[styczeń 2014] uzup. poz. 9. z relacji Zdzisława Wojtakaaamaziarz(a)gmail.com

5.

Bartosz Kaznowski[lipiec 2015] uzup. poz. 3. oraz relacja rodzinna (zob.niżej)kazik9-1999.99.99(a)o2.pl

Obecnie miejscowość nie istnieje. Wszystko zostało zrównane z ziemią.


W sierpniu 1943 r. do Janowca przybyła grupa Polaków (którzy po napadzie w lipcu na kościół w sąsiednim Kisielinie uciekli do Łucka), aby zebrać zboże. Gdy zwieźli zboże do stodoły, otrzymali wiadomość od Ukraińca Lisieckiego, że szykuje się napad upowców. Natychmiast zboże pozostawili i ratowali się ucieczką. (inf. dostarczył Przemysław Portuś, mail: port14(a)interia.pl, źródło: W. Siemaszko, E. Siemaszko, Ludobójstwo..., t. 1, s. 157 (według relacji Henryka Kitaszewskiego).

W marcu 1943 r na domach Polaków Ukraińcy napisali numer "102", aby upowcy wiedzieli gdzie mieszkają Polacy. (102 było chyba liczbą pozostałych dni do zbrodni w Kisielinie). W niedzielę 11.07.1943 nikt z rodziny Anyszkiewiczów nie poszedł do kościoła w Kisielinie, ponieważ padało. Wieczorem z Jachimówki do Janowca z rodzinami przyszły Helena i Stefania potem poszły do Zaturca. Następnie Adela z ciotką też poszły do Zaturca. Najpóźniej do Zaturca poszli Antoni, Leokadia z mamą. W Zaturcu zgromadzili się ludzie z okolicznych wsi i koloni, którzy spali pod gołym niebem na folwarku. Po dwóch tygodniach Niemcy wszystkich zaprowadzili do Łucka, gdzie 3 tygodnie byli w katedrze. Po tym czasie Niemcy zaprowadzili nas prosto z katedry na dworzec kolejowy do wagonów towarowych. (z relacji Leokadii Kaznowskiej z d. Anyszkiewicz).

Data powstania strony: sierpień 2006 r., ostatnia edycja: lipiec 2015 r.