Projekt WYKAZU GOSPODARSTW, stan w około 1939 r. 1. | GRABOWSKI | Michał, żona Maria, | 2. | SAWOSZ | Feliks - s. Ignacego (s.Piotra i Franciszki z d. Kudas) i Anny z d. Sawosz (c.Sebastiana i Franciszki z d. Stachniuk), wdowiec, II żona (śl.1929) Katarzyna z d. Weremko; dzieci: Michał 1931 i dwójka pozostałych synów. Jeszcze w czasie wojny przesiedleni na ziemie na zachód od Bugu, po wojnie w Stargardzie. | 3. | SAWOSZ | Aleksander, żona Józefa z d. Oleniuk, dzieci: Stefan (ż.Katarzyna Mordacz) i Michał. | 4. | SAWOSZ | Wiktor 1898 - s. Piotra (s.Piotra i Marianny z d. Matyszczuk) i Marianny z d. Szynkaruk (c.Stanisława i Jadwigi z d. Weremko), I żona IN, II żona (śl.1929) Karolina 1902-1936 (+Jagodzin) z d. Koguciuk - c. Jana i Katarzyny. | Brak więcej informacji. Proszę Państwa o pomoc w uzupełnianiu wykazu. |
| L.p. | | Informacje | | 1. | Piotr Poszczyk | [luty 2007] poz. 1 | piter250(a)onet.eu | 2. | Joanna Neczajewska | [luty 2011] poz. 2 i opis przeżyć rodziny na podst. informacji na stronie www | enea(a)poczta.onet.pl | 3. | Anna Sawosz | [styczeń 2013] poz. 3 | anusia-koszalin(a)o2.pl | 4. | Danuta Wojtowicz | [listopad 2015] poz. 4 z "Wykazów..." ks. Żurka. | wodanka(a)o2.pl |
W 1943 r. Michał Sawosz miał 12 lat. W nocy z niedzieli na poniedziałek, 25 na 26 lipca, kiedy jego starszy brat nad ranem wrócił "z panien", zastukał w okno: "Pali się!" Ojciec, matka, jeszcze jeden brat i Michał wybiegli przed dom, słysząc z oddali "Job waszu mać, Polaki!", rzucili się do ucieczki: oni i dziewczyna służąca u sąsiadów uciekli do zagajnika, który nazywano Płoskie. Ojciec i bracia przodem, Michał z matką nieco z tyłu. Biegli przez wysokie, młode pędy olch. Katarzyna miała na głowie białą chustkę i prawdopodobnie przez to jeden z banderowców, na koniu i z karabinem, spostrzegł ich i dogonił. Zapytał po ukraińsku: "Co wy za naród?" "Ukraińcy" - skłamała w odpowiedzi Katarzyna. "Wracać do domu, Polaków bijem" - uwierzył i odjechał. Przed świtem UPA spaliła wioskę. Niemcy przyszli później złupić zapasy i zabrać zwierzęta. Rodzina znalazła schronienie u brata Katarzyny w Starym Jagodzinie. |