Pani Bogusława pojechała z wycieczką w swoje rodzinne strony. Nie był to jej pierwszy wyjazd i doskonale wiedziała, że w miejscu, gdzie była jej rodzinna wioska nie ma już niczego prócz starej drogi i pola. Szukając śladów polskości, wycieczka dotarła do najbliżej istniejącej wioski. Gdy zobaczyła machającą do niej uśmiechniętą staruszkę, bez namysłu podeszła do jej ogrodzenia. Pani Bogusława została zaproszona do domu. To co zobaczyła w środku, zaskoczyło ją bardzo. W obu pokojach, ściany były obwieszone dość ściśle starymi zdjęciami. Widząc zaciekawienie gościa, staruszka wytłumaczyła, że po ucieczce Polaków (spowodowanych napadami ukraińskich nacjonalistów), w okolicy walało się wiele takich zdjęć i ona zebrała je na pamiątkę po swoich dobrych sąsiadach. |
Część z tego, co jednak udało się ze sobą zabrać, przedstawiam jako przykłady. |