Pamiętnik Jerzego Dytkowskiego

Rokitno Wołyńskie 1920-1944

MIEJSCE NA KOMENTARZE TREŚCI PAMIĘTNIKA

Proszę pisać na adres email Stron o Wołyniu


wstęprozdziały 1-10rozdziały 11-20rozdziały 21-30 - rozdziały 31-40rozdziały 41-47 - komentarze czytelników


"Kilku hutników, którzy przed wojną pracowali w Rosji cichaczem opuściło Rokitno i przez zieloną granicę udało się do Rosji. Tymi zbiegami byli: Józef Łabadziński, Jan Michelus, Aldon Szter, Adam Dylewicz i dwóch braci Lipertów. Oprócz hutników, wśród uciekinierów pojawili się także przedstawiciele innych profesji, a wśród nich: Aleksander Moroźko, - miejscowy inteligent i Konstanty Anikin - syn byłego administratora majątku gen. Ochotnikowa. "

Ta informacja jest nieprawdziwa. Stefan i Maria Anikin nigdy nie mieli syna Konstantego. Ich syn Jerzy, geometra z zawodu, mieszkał w Polsce, również w Rokitnie. Po wojnie on i jego żona wyjechali do Nowego Jorku. (-) Jolanta Kisielewska na podst. relacji wnuczki Stefana - Ireny,  c. Konrada Baranowskiego.

"W areszcie miejskim za nielegalne przekroczenie granicy, odsiadywał karę tylko jeden przestępca. Był nim emigrant rosyjski Aleksander Moroźko, który poszedł do Sowietów na obiecaną sielankę najwcześniej, razem z Konstantym Anikinem. Jak wyznał mi później osobiście, komisarz zarzucił Anikinowi i jego ojcu wielką majętność (młyn w Rokitnie) i wyzysk chłopów. Było to powodem, że ojca Anikina zesłano w niewiadomym kierunku i ślad po nim zaginął, bo stamtąd już się nie odezwał,..."

Informacja nieprawdziwa. Stefan Anikin zmarł krótko po pierwszym zajęciu Rokitna przez Sowietów. (-) Jolanta Kisielewska na podst. relacji wnuczki Stefana - Ireny,  c. Konrada Baranowskiego.


wstęprozdziały 1-10rozdziały 11-20rozdziały 21-30 - rozdziały 31-40rozdziały 41-47 - komentarze czytelników


---------------

Wybór wspomnień.