|
|||||||||||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
|
|||||||||||||||
WERSJĘ ELEKTRONICZNĄ OPRACOWAŁ TADEUSZ BROŻBAR i ANDRZEJ MIELCAREK |
|||||||||||||||
. | KORZEC |
. | CZĘŚĆ SZCZEGÓŁOWA: | ||||||||||||
65 km. od Równego leży miasto Korzec, Jest to miasteczko o 5.000 mieszk. z większością żydowską, położone nad rzeką Korczykiem tuż nad granicą sowiecką.Hotele : Wajmela ul. Kościuszki. Centralny ul. Kościuszki 83. Warszawski Rynek 12. Europa Rynek 18. Mełameda. Restauracja: w Klubie Szachistów, Gwiazda Rynek 16, Strzecha Polska Rynek 18.Dzieje miasta . Korzec jest grodem bardzo starym, a niegdyś nazywał się Korczesk i leżał w ziemi Derewlan. W dobie podziału Wołynia na dzielnice był stolicą udzielnego księstwa, którym władali książęta Koreccy, zasłużeni w obronie kresów przed Tatarami. Ród ten wygasł w r. 1651 na ks. Samuelu Karolu, staroście rybczyckim, poczem majątek przeszedł na Leszczyńskich, a po nich na Czartoryskich.Z rodziny tej był najwybitniejszą postacią ks. Józef Czartoryski, który w końcu XVIII wieku uczynił z Korca jedno z najbardziej przemysłowych i najpiękniejszych miast Wołynia. Na przedmieściu Józefin założył on sławną fabrykę parcelany, na której kierowników sprowadził w r. 1780 z Sevres Francuzów Franciszka i Michała Mezerów. Fabryka tu zatrudniała do 1000 pracowników, a jej wyroby cieszą się do dzisiaj znacznym rozgłosem.Nie ustępują one saskim i serwskim tak pod względem materjału jak i artyzmu wykonania, dzięki czemu "porcelana korecka" zyskała sobie sławę w całej Polsce. Niestety fabryka spaliła się w r. 1797. Ponadto ks. Józef Czartoryski założył w Korcu fabrykę mebli , której tradycja artystyczna trwała do połowy XIX wieku, oraz fabrykę pasów, zwanych koreckimi. Były to pasy jedwabne złotem tkane noszone przez szlachtę przy kontuszu.W XIX wieku upadł Korzec, tembardziej, że przy budowie linji kolejowych pozostał na uboczu a brak kolei nie pozwala dotychczas na należytą eksploatację jego bogactw naturalnych, t. j. pokładów granitu i glinki porcelanowej. Włość korecka zjednoczona niegdyś z międzyrzecką, rozciągala się na przestrzeni 1900 km. kw. i posiadała razem dwa miasta i 57 wsi, z czego włość korecka 21 wsi, międzyrzecka 36 wsi. Kilka z nich leżało już za Słuczą, na terytorjum województwa kijowskiego. Całą część północną koreckiego księstwa zajmowały poleskie bagna i lasy. Korzec leży w urodzajnej okolicy na wyżynie wznoszącej się nad jarem, utworzonym przez rzekę Korczyk. Miasto zabudowane jest brzydkimi parterowymi domkami i kamieniczkami, zamieszkałemi przez żydów i należy do brudniejszych wśród tej wielkości miast Wołynia. Piękny niegdyś i oryginalny ośmioboczny rynek, o francuskiem założeniu, zabudowany w końcu XVIII w. według planów ks. Józefa Czartoryskiego, został w XIX wieku całkowicie zniekształcony przez zbudowanie na środku rynku wzdłuż szosy brzydkich i bezstylowych żydowskich domów, które odebrały rynkowi charakter placu a zmieniły go na brudny zaułek. Wśród sklepów żydowskich w rynku i przy sąsiednich ulicach zwraca uwagę niespotykana nigdzie w tak dużej ilości ilość składów aptecznych.Między Rynkiem a jarem Korczyka stoi na granitowej skale ruina zamku ks. Czartoryskich. W połowie XVI wieku wystawił go jako zamek obronny ks. Bogusz Korecki wojewoda wołyński, później w XVII wieku został przebudowany na mieszkalny pałac barokowy, ostatniej przebudowie w końcu XVIII wieku poddał go ks. Józef Czartoryski. W r. 1832 pałac spłonął i nie został już odbudowany. Obecnie należą ruiny do hr. Jadwigi Bnińskiej. Zdobi je duża wieża z bramą wjazdową. Od strony miasta most zwodzony. Jak wskazują zachowane mury pałac był wzniesiony z cegły. Poniżej pałacu od strony jaru Korczyka zachowały się stare grube mury, po pierwotnym zamku ks. Koreckich, natomiast późniejsze bastjony i wieże zniszczały bez śladu, Z ruin ładny widok na jar Korczyka i położone za nim przedmieście Nowy Korzec. Oprócz dużego pałacu posiadał ks. Józef Czartoryski również mniejszy pałacyk, wzniesiony w r. 1788, w którym obecnie mieści się szkoła powszechna. Obok ruin pałacu stoi parafialna cerkiew św. Mikołaja, zbudowana w r. 1836 kosztem ks. Czartoryskich dla ocalenia kościoła od kasaty. Jest ona zbudowana w stylu empirowym, ozdobiona wieżą i trzema portykami, z których frontowy opiera się na czterech kolumnach doryckich, a boczne mają po 8 kolumn. Wewnątrz piękna kopuła o dużej rozpiętości wznosi się nad całą cerkwią.Po drugiej stronie szosy dawny klasztor Bazylianów, fundowany w r. 1616 przez ks. Koreckich, obecnie zajęty na koszary. Idąc z. Rynku na wschód wzdłuż szosy do Zwiahla mijamy na lewo dawny klasztor Franciszkanów wraz z ich kościołem. Był to budynek barokowy z r. 1620, fundacji Jana Karola ks. Koreckiego, kasztelana wołyńskiego, który uległ przebudowie w XVIII wieku. Po kasacie klasztoru w r. 1832 przerobili Rosjanie dawny kościół całkowicie w bizantyjskim stylu na cerkiew prawosławną, a w r. 1863 w klasztorze umieszczono monaster żeński. W dalszym ciągu na skraju miasta niedaleko granicy bolszewickiej stoi duża cukrownia Korzec należąca do hr. Potockich. Niedaleko stąd już do rogatki granicznej na szosie, która ją zamyka na granicy polsko-sowieckiej, gdyż Korzec jest oddalonym zaledwie 2 km. od granicy. Dojście po za cukrownię bez specjalnego pozwolenia niemożliwe. Przez kilka lat dzięki temu, że Korzec jest komorą graniczną przy jedynej szosie łączącej Wołyń z republiką sowiecką, rozwijał się on jako centrum handlowe dla dalekiej okolicy i prowadził ożywiony handel graniczny. Po zawarciu pokoju w Rydze w latach 1921 i kilku następnych, gościńcem który wiedze do Korca ze Zwiahla ciągnęły dniem i nocą do Korca ładowne wozy z Ukrainy. Od r. 1924 handel ten zaczął maleć wobec utrudnień stawianych przez sowiety, a wreszcie zanikł prawie zupełnie, co znalazło realny wyraz w porośnięciu szosy na granicznym odcinku trawą, z powodu bardzo małego ruchu. Na zachód od miasta za jarem Korczyka leżą przedmieścia Nowy Korzec oraz Józefin, gdzie stała niegdyś fabryka porcelany. W Nowym Korcu stoi na wzgórzu wśród drzew niewielki katolicki kościół farny. Jest to barok bez wieży, o dość osobliwym założeniu. Do lewej nawy dobudowano wysoką kaplicę ośmio boczną. Pierwotny kościół fundowali ks. Koreccy w r. 1533, lecz uległ on kilkakrotnym przebudowom. Obok kościoła stoi stara figura, a koło plebanji zachowały się dawne wały miejskie. Polecenia godną jest przechadzka jarem Korczyka głęboko wciętym wśród wysokich brzegów. Na nich występują tu i ówdzie, szczególnie pod zamkiem i naprzeciw zamku, nagie granitowe skały. Całe bowiem miasto stoi na t. zw. ukraińskiej płycie granitowej, ciągnącej się od Porohów Dnieprowych w kierunku Polesia, a rzeka Korczyk wyżłobiła wśród tej płyty głęboki jar. Granit tutejszy koloru szarego i szarawo - różowego stanowi pierwszorzędny materjał budowlany, lecz dotychczas nie jest na większą skalę eksploatowany z powodu dużej odległości Korca od kolei. Kilka mniejszych kamieniołomów granitu znajduje się na działkach drobnych właścicieli na przedmieściu Józefin. Eksploatacja odbywa się sposobem dość prymitywnym; używanie dynamitu jest wykluczone z powodu sąsiedztwa budynków mieszkalnych. Przy racjonalnej eksploatacji i wygodnej komunikacji mogłyby pokłady granitu w Korcu dawać przeszło 1.000.000 metrów3 granitu pierwszorzędnego gatunku. Duże pokłady granitu znajdują się też na północ od Korca na terytorjum wsi Hwozdowa. Jest to wieś oddalona około 3 km. od Korca. Dobra tutejsze skonfiskowano w r. 1831 hr. Hermanowi Potockiemu. Przy drodze z Hwozdowa do Hołyczówki, w odległości 2 km. od Hwozdowa, w gołem polu, w odległości około 3 km. od granicy sowieckiej, ponad rozległemi nizinami wznosi się około 10 m. nad poziom okolicy niewielki pagórek granitowy okolo 10 ha obszaru. W tym miejscu ukraińska płyta granitowa tworzy falę. Pod jednometrową warstwą ziemi występuje olbrzymie złoże granitu bardzo wysokiego gatunku, który zalega do niezbadanej głębokości. Teren należy do gminy Hwozdów i Hołyczówka, a przed wojną były tutejsze pokłady eksploatowane dla budowy szosy Równe-Młynów. Produkcja przedwojenna wynosiła 60.000 metrów3 rocznie, obecnie spadła do 3.000 m.3 rocznie a odbywa się sposobem bardzo prymitywnym. Pracę utrudnia woda atmosferyczna, zbierająca się w kamieniołomach. Odległość od szosy wynosi 5 km. Drugiem bogactwem naturalnem okolic Korca są pokłady glinki porcelanowej (kaoliny), które znajdują się w okolicy na północ od miasta. Dochodzą one do 9 m. grubości. Spotyka się je szczególnie na futorze Zawodnia, oraz w lesie Storożowskim w kilkunastu miejscach. Glinka ta, która gatunkiem nie ustępuje najlepszym gatunkom porcelanowej glinki chińskiej, niegdyś używana do wyrobu porcelany koreckiej, obecnie z powodu dużych trudności transportowych i odległości od kolei zupełnie nie jest eksploatowaną. Korzec leży w okolicy żyznej, gdzie na wielką skalę kwitnie hodowla owoców, 7 km. na zachód, na terytorjum polskiem w lesie pomiędzy położoną po stronie polskiej wioską Kryłów (18 km. od Korca) a położoną po stronie bolszewickiej wioską Dołżek, około 200 mogił dość dużych, zwanych mogiłami Krzywonosa, lub mogiłami tatarskiemi. Okolica czarnoziemna. W Kryłowie cerkiew. Dobra należały niegdyś do ordynacji ostrogskiej, później do Jabłonowskich, od końca XVIII wieku dzieliły losy Międzyrzecza. Dolżek są to dawne dobra Ostrogskich, potem Jabłonowskich. We wsi cerkiew drewniana z r. 1720, fundacji Samuela Korzeniowskiego.
|
|||||||||||||||
(c) 2003 A. Mielcarek, T. Brożbar |